środa, 4 lipca 2012

Coś z życia studenta...

Właśnie trawają sesje. Studneci siedzą do poźna i się kują, albo tylko udają, że się uczą. Potem idą na egzaminy albo zlaiczają albo nie.... No coż tak już jest ja nawte ucząc sie ostatnio jakoś njie daję rady poporsyu mam pecha! Taka jest prawd anikt nie jest chyba w stanie nauczyć się wszystkiego. Wiem, wiem... trzeba było zacząć się uczyć wcześniej. Tylko jak? Trzeba zrobić sprawozdania, co zajmuje trochę czasu, nauczyć sie na bierzące kolokwia żeby potem móc wogóle podejść do tego egzaminu, tochę odpocząc by potem jak zombie nie chodzić z jednych zaliczeń na drugie. To jest właśnie uczelnia techniczna idąc tam widzisz wiele możliwości, będąc tam widzisz tylko jedną, słynne : "Zakuj, zdaj, zapomnij", bo i my już jesteśmy tak starzy, że nasze mózgi nie są w stanie zapamiętać wszystkiego i muszą z czasem zrobić miejsce na nowe dane. Nie wydaje się wam, że to takie trochę lekko bezcelowe? Chociaż nikt nie mówił, że będzie łatwo! Jednak nie ma tego złego, jak sie przyłoży to się radę da! Więc trzymajcie kciuki! Zotaje zawsze jeszzce "kampania Wrześniowa" !

Oczywiście to tylko takie moje małe dygresje i marudzenia ;)
Pozdrawiam !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz